Kanały
Raport kierownika ekipy remontowej
miejskich służb oczyszczania Varlone
Z samego rana my, to jest ekipa remontowa złożona z pięciu osób, której towarzyszyło trzech żołnierzy ze straży miejskiej, zeszliśmy na pierwszy poziom kanałów ściekowych, aby zlokalizować i usunąć pęknięcie w rurach w celu zapobiegnięcia wyciekowi tego... no, tego, co płynie w rurach...
Perspektywy są marne: przeczesywanie kilku poziomów miejskiej kanalizacji w której, oprócz przerdzewiałych rur, wygłodniałych szczurów, stosów odpadków i spływających z niezliczonych kanałów nieczystości, nie ma niczego ciekawego. Ale nie powinniśmy narzekać – remontowcy z dłuższym stażem mówią, że wcześniej nie było ani pomostów, ani wygodnych drabinek, a wszystkie prace wykonywano, stojąc po pas w... brudzie. Niech bogowie mają w opiece Blooma, bo to wskutek jego starań kanalizacja z tuneli tonących w powodzi nieczystości przeistoczyła się w nowoczesny i efektywny system oczyszczania, który muszą obsługiwać wykwalifikowani pracownicy.
Zgodnie z zasadami BHP najpierw pozwoliliśmy strażnikom oczyścić najbliższe przejścia ze szczurów i wszelakich stworzeń. Dopiero potem zaczęliśmy badać rury w celu identyfikacji uszkodzeń. Jakieś pierwsze dwie godziny minęły jak zazwyczaj: strażnicy szatkowali, a my szukaliśmy. Jednak później Liuten doniósł, że ujrzał w trumnie nie tylko nieczystości i te kanały, ale i na dodatek nas, i że on wychodzi na zewnątrz.
Ponieważ nie takie otrzymaliśmy instrukcje, przypomniałem mu, że istnieje coś takiego jak subordynacja i dług, którego sobie narobił grając w karty i który sięga stu czterech monet. Ale moje słowa weszły jednym, a wyszły drugim uchem Liutena, więc zostałem zmuszony sięgnąć po argumenty większego kalibru w postaci moich pięści. Przecież to ja jestem kierownikiem brygady i to ja decyduję, kto, dokąd i kiedy pójdzie.
Przybiegli strażnicy i szybko nas rozdzielili. W trakcie bójki ja, Liuten i znajdujące się w pobliżu rury doznaliśmy wielopostaciowego uszczerbku, a powstałe w ten sposób roszczenia zostały zaspokojone dzięki potrąceniu pewnej sumki z zarobków całej brygady. Szczury, które zbiegły się, zaintrygowane rabanem, również chciały wziąć udział w potyczce, ale zostały powybijane przez strażników. Po wzajemnym opatrzeniu ran i złapaniu oddechu udaliśmy się na drugi poziom kanałów.
Od razu po zejściu wpadliśmy w zasadzkę: czekało na nas ogromne stado szczurów liczące kilkadziesiąt osobników, wśród których zauważyliśmy szamanów-błotniaków. Ponieważ było nas niewielu, a wśród eskortujących nas strażników próżno by szukać wykwalifikowanych... w ogóle jakichkolwiek magów, zdecydowałem, że kompletną i zwartą grupą udamy się na obiad, aby kontynuować przegląd rur już w drugiej połowie dnia...
Na szczęście podczas obiadu wszyscy jak jeden mąż struliśmy się nieświeżymi owocami i przez dwa dni cierpieliśmy gastryczne męki, przy czym byliśmy hospitalizowani (czego dowodzi odpowiednia oficjalna dokumentacja).
Jak się później dowiedziałem, zastępująca nas brygada z obstawą wzmocnioną o dwóch magów i krzyżowcem przepadła bez wieści. Ludzie powiadają, że wpadli w pułapkę zastawioną przez Królową szczurów. Ale nie daję im wiary, podobnie jak temu, że istnieje coś takiego jak gigantyczne stworzenie, które rzekomo steruje wszystkimi szczurami w kanałach. Najprawdopodobniej zwyczajnie zabłądzili i niedługo się znajdą...
Młodszy kanclerz archiwum, Xavier Burdo,
tymczasowo odbywający wyrok
w trzeciej brygadzie
służb oczyszczania miasta
Szczur kanałowy Zwykły, śmieciolubny szczur, jakich pełno w dołach na pomyje i kanalizacji. Tępy i tchórzliwy, najczęściej polujący w stadach. Zadowoli się padliną i resztkami. |
|
Łupieżca Łupieżcy to bezwzględne drapieżniki polujące stadami na wędrowców, którzy mieli nieszczęście zbłądzić. Potrafią korzystać z broni i prymitywnych narzędzi znalezionych na wysypiskach śmieci lub przy zwłokach ofiar. |
|
Błotniak Błotniaki są na tyle bystre i rozumne, że posługują się mową i magią. Zamieszkują najniższe poziomy kanałów. Dowodzą szczurzymi stadami, dzieląc między siebie terytorium, które zajadle bronią przed obcą inwazją – zarówno ludzi, jak i szczurów z innych stad. |
|
Królowa szczurów Mityczne stworzenie, o którym nie wiadomo nic poza tym, że jest gigantycznych rozmiarów i i panuje nad wszystkimi szczurami kanałów. Ludzie twierdzący, że wyszli cało ze spotkania z królową, opowiadają o monstrum z dziesięcioma łbami i tysiącami ogonów. Brak jednak jakichkolwiek dowodów, które potwierdzałyby te relacje albo zadawały im kłam. |